Niniejszym oświadczam, że nie mam już tożsamości żadnej poza wewnętrzną.
Dnia przedwczorajszego zostało na mojej osobie popełnione zuchwałe przestępstwo w postaci kradzieży portfela, Też Coś.
Tym sposobem, oprócz braku dowodów na to, że ja to ja, moje szanse zdobycia koszyka piknikowego z klubu konesera Almy spadły do zera. Nie pamiętam też jak się nazywa moja dentystka, muszę od nowa zbierać pieczątki na darmowe pranie i na prezent-niespodziankę od fryzjera, nie pójdę też już nigdy na pilates (chyba, że sobie wykupię nową kartę, ale trwajmy w dramatyzmie ;)). Pozbawiono mnie także suszonych stokrotek od Własnej Matki i suszonej orchidei od Własnego Popka, jak i zdjęcia Własnego Narzeczonego. Granda.
Ale, ale.
Ktokolwiek to zrobił nie może od dziś (czy tam od przedwczoraj) spać spokojnie, albowiem sprawy tej samej sobie nie pozostawiłam, a oddałam ją w ręcę najwyższej klasy fachowców. Teraz, jak mniemam, kwiat krakowskiej policji czyni obławę na ulicach miasta. Myślę, że jak cię, przestępco, znajdą, to cię zabiją na śmierć, tak będzie. Więc Drżyj.
A ja tymczasem wiodę egzystencję poza nawiasem społeczeństwa i nawet gugel nie wie kim jestem, ojej, ojej.
PS. Za to mam nowy portfel, urody nieprzeciętnej oraz nowe buty, zakupione przed haniebnym czynem nieznanego sprawcy tego, a buty owe są przepiękne. I niech się tylko spróbują rozlecieć :P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Własny Popek! I napisałaś o tym w Internecie!(Dumien tak że zaraz pęknie)
OdpowiedzUsuńtzn ta sprawa z kradzieżą to przykra sprawa, tak...
OdpowiedzUsuń:( a bo Krakow to wies i tyli. Chamstwo i drobnomieszczanstwo. Hordy rzezimieszkow, huncwotow, cwaniaczkow i moherow wynajetych przez MPK zeby zapychaly siedzenia w komunikacji. I tak powiem!
OdpowiedzUsuń